Teneryfa trip, czyli w pogoni za wiatrem


Po dwóch udanych tripach na Gran Canarię do Pozo Izquierdo, nadszedł czas na kolejną wyspę z archipelagu wysp Kanaryjskich- Teneryfę i legendarne El Medano. Pierwsze pływanie wave w roku 2014 po ciężkiej kontuzji, śpiączce i rehabilitacji okazało się mimo wszystko bardzo udane. Łącznie na 2 tygodnie pobytu nie było nienadającego się dnia bez pływania, jednak nie pływałem przez 3 dni za względu na nieco słabszy wiatr (musiałbym taklować 5.0) i zdecydowaną potrzebę regeneracji. Rok przerwy w pływaniu musiałem jakoś odreagować i na wodzie średnio spędzałem po 6-7 godzin, co nie przeszło niezauważone dla moich rąk i mięśni. Trip jak najbardziej zostanie zaliczony do udanych, wiatr nie był tak mocny jak w Pozo jednak zdarzyły się również 2 dni gdzie byłem przeżaglowany na 3.7. 

2P8192909.jpg (800×600)

W El Medano znajdują się 3 spoty z różnymi warunkami. Jako pierwszy zaliczyłem spot znajdujący się na południe od centrum El Medano. Jest tam najmniejsza fala i najsłabszy wiatr ze wszystkich spotów, zabawa z falą zaczyna się dopiero gdy zaczyna wiać powyżej 7 bofortów. Jest to bardzo przyjemny spot dla osób zaczynających przygodę na fali morskiej, prosty przybój i ładna piaszczysta plaża.

2P8152710.jpg (800×600)

Drugi spot już z nieco większą falą i dobrymi warunkami do jazdy na fali to maleńka rafa znajdująca się na główce przystani w El Medano. Bez problemu można się na niego wyhalsować pływając w El Medano, lub spłynąć z wiatrem z El Cabezo. Najlepsze warunki na rafie panują podczas odpływu. Podczas przypływu fala jest nieco zmącona ponieważ odbija się od betonowych murów przystani. Dość sporym problemem na tym spocie jest taklowanie sprzętu i miejsce parkingowe, ponieważ spot znajduje się w ścisłym centrum El Medano. Zejście do wody jest pokryte dość ostrymi kamieniami. Należy uważać aby nie spływać również za przystań w El Medano, ponieważ hotele zasłaniają tam wiatr i może być problem przy mało wypornej desce.

2IMGM9480.jpg (800×533)

Kolejnym najsłynniejszym spotem, a zarazem moim ulubionym jest El Cabezo. Jest to najbardziej wysunięty na północ spot od El Medano. W El Cabezo są dobre fale zarówno do jazdy na fali jak i do skoków. Ponadto w El Cabezo popływać można z prawdziwymi wyjadaczami ze świata PWA, co dodatkowo motywuje i daje możliwość podpatrzenia. Głównym wyjściem jest plażyczka od zawietrznej strony klifu w El Cabezo. Warto uważać na podwodne kamienie które wyłaniają się dopiero przy odpływie, jak i zarówno aby nie spłynąć za bardzo w stronę bunkru po zawiterznej, ponieważ jest tam płytko, są kamienie i można trafić na jeżowca między kamieniami. Ja wyciągałem 2 razy kolce z nóg, także jak można lepiej robić waterstart i zbytnio tam nie stąpać. Łagodniejsze wyjście w El Cabezo znajduje się po nawietrznej stronie klifu. Znajduje się tam piasek i nieco mniej skał niż przy zatoczce po zawietrznej.

2P8192916.jpg (800×600)

Poniżej zamieszczam moją pierwszą nieco większą produkcje filmową, z pływania na wave. Mam nadzieję że się spodoba.

Aloha
Karol Politański (Mystic, Juratuning, Tabou, Gaastra)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *